Śnieg pokrył ziemię na zewnątrz a ja jestem w nastroju do zupełnie białego wnętrza czyli jasnego, przestronnego i rozświetlonego :) Ten apartament jest wystawiony na sprzedaż w Sztokholmie i jest wielką lekcją pt. "Jak zaprojektować przestrzeń gdzie nie stawia się ścian, nie ma oddzielnych pokoi a kuchnia stanowi całość mieszkalną. Takie studio-dom. Uwielbiam połączenie światła szarego marmuru, stali ocynkowanej i naturalnego drewna w kolorze koniaku. Piękne!
zdjęcia: Eric Olsson via: Hanna`s Room
Na
przekór pogodzie, szukałam dziś harmonijnego, wypełnionego spokojem
wnętrza. I jestem w jednopokojowym locum jakie zostało fantastycznie
zaaranżowane i wykorzystane w swojej niewielkiej przestrzeni. Nigdy nie kryłam swoistego rodzaju sentymentu do tego rodzaju wnętrz.
Uwielbiam come back do przeszłości
w połączeniu z możliwością spojrzenia w
nią z punktu teraźniejszego. I oczywiście
niekwestionowana strona praktyczna korzystania z różnych elementów
w aranżacji przestrzeni
mieszkalnej elementami fabrycznymi. Zima trzyma. I
stąd pomysł na z pozoru chłodne, industrialne wnętrza z odrobiną shabby
chic. Na półkach Scandiconcept można znaleźć wiele fajnych rzeczy. Szczerze polecam zwłaszcza kinkiety oraz lampy industriale. Uniwersalne i świetne. Co sadzicie o takim mieszkaniu? czy moglibyście być w nim szczęśliwi?
mnie się podoba ,ale raczej dla jednej osoby (,jakbym była singlem to bym sie pokusiła o takie), bo rodzinka jednak musi mieć swoje drzwi ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne mieszkanie, mogłabym w takim zamieszkać.
OdpowiedzUsuńInteresujący blog, cieszę się, że go znalazłam, pozdrawiam:)
urok prostoty :)
OdpowiedzUsuń